Wolne tereny > Las
Lecznica
Fanindra:
Usiadłam. Spojrzałam na waderę.
Picallo:
Jęknął cicho. Głowa go zaczęła boleć, dawno nic nie jadł, nie licząc niewielkiego królika, którego upolował dwa tygodnie temu.
Fanindra:
Podeszłam do lady. Nalałam wody do miseczki, i podałam ją szczeniakowi.
-Pij, ja zaraz wracam.-mruknęłam i wyszłam.
Picallo:
Spojrzał na miskę wody, jak na zbawienie. Zaczerpnął łyka, jeszcze jednego, i tak kilka jeszcze, aż opróżnił miskę.
Fanindra:
Weszłam, z królikami w pysku. Położyłam je obok młodego basiora.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej