Wolne tereny > Las

Lecznica

<< < (2/9) > >>

Fanindra:
Usiadłam. Spojrzałam na waderę.

Picallo:
Jęknął cicho. Głowa go zaczęła boleć, dawno nic nie jadł, nie licząc niewielkiego królika, którego upolował dwa tygodnie temu.

Fanindra:
Podeszłam do lady. Nalałam wody do miseczki, i podałam ją szczeniakowi.
-Pij, ja zaraz wracam.-mruknęłam i wyszłam.

Picallo:
Spojrzał na miskę wody, jak na zbawienie. Zaczerpnął łyka, jeszcze jednego, i tak kilka jeszcze, aż opróżnił miskę.

Fanindra:
Weszłam, z królikami w pysku. Położyłam je obok młodego basiora.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej